środa, 9 grudnia 2015

Niech żyje zazdrość :)


Tak , tak niech żyje zazdrość. Ta zazdrość akurat nie jest szkodliwa i tylko profity przynosi :)

Mówiłam Ci że zazdroszczę koleżankom blogująco - dziergającym tych wszystkich wspaniałości które szykują na swoje choinki : gwiazdek , bombek , łańcuchów i sopelków. Pokazywałam Ci już moje gwiazdki a ich ilość wzrosła do 12 szt i myślę że na tym poprzestanę. Teraz czekaja na swoją kolej usztywniania.  Na gwiazdeczkach miało się skończyć moje świąteczno - ozdobowe dzierganie. Miało się skończyć ale się nie skończyło i powstały pierwsze bombki a w zasadzie bomby :)  Średnica moich bomb to jakieś 10 - 12 cm , zrobiłam ich na razie 6 szt ale przy takiej wielkości przynajmniej będzie je widać .

Wszystkie moje ozdoby powstają na szydełku. Gwiazdki teraz robię z śnieżno - białej  Belli z Red Heart , natomiast bomby z resztek które akurat uznam za stosowne wyszydełkować a to z cienkiej włóczki , a to z kordonka .....

Póki co udało mi się wyszydełkować takie oto rzeczy ( tu jeszcze na balonach) :



Niektóre jeszcze schną, jedną która wykonana była z resztki Maxi Matallic zdążyłam już pozbawić wsadu i prezentuje się następująco :

Powstają też kolejne , znacznie mniejsze z kordonka Kaja 15 znanej wszystkim Ariadny, szydełkiem nr 2,1 :

 
 
Żeby nie zrobiło się zbyt świątecznie pokażę Ci jeszcze kamizelkę , którą jakiś czas temu zrobiłam dla młodszej córeczki. Jestem zadowolona z efektu , choć wiem że mogłaby wyglądaj lepiej. Moja niechęć do niej spowodowana jest tym , że ja po prostu nie cierpię niczego z elementów :( No ale cóż nalezę do tej zawziętej części ludzkości i nie mogłam sobie darować że odpuszczam w tym temacie. Tym bardziej że wiele rzeczy wykonanych z elementów szydełkowych bardzo mi się podoba np. torebki , koce itp. Więc myślę że w niedalekiej przyszłości będę musiała powalczyć z moją niechęcią w imię wyższych celów :D

Do usłyszenia .Buźka :*

6 komentarzy:

  1. Aniu wydziergałas bardzo ładne bombeczki, z pewnością będą piękną ozdobą choinki. Kamizelka też udana :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. W życiu nie robiłam bombek ale że uparciuch ze mnie , musiałam spróbować. Przyrzekam iż w przyszłym roku postaram się o bombki wymagające nieco więcej umiejętności i bardziej wymagające nakładu pracy :)
    upssss..... i się teraz nie wywinę

    OdpowiedzUsuń
  3. Bombki są bombowe.a kamizelka super:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tu zazdrość wyszła tylko na dobre....
    Bardzo ładne ozdoby świąteczne ,a kamizelka - rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń